piątek, 27 czerwca 2008

Miejska Biblioteka Publiczna w Rudzie Śląskiej - DKK "Dialog" 16 maja 2008 r.

***
16 maja, godz. 18.00. Salonik Artystyczny przygotowany na przyjęcie miłośników literatury. Uroczyście nakryte stoły. A unoszący się w przestrzeni zapach kawy, raz po raz ciepłą mgiełką muska olejne pejzaże, wyeksponowane na ścianach Saloniku. Obrazy autorstwa plastyka Jerzego Obrodzkiego wzbogacają świat sztuki i klimat tego miejsca. Płomień zapalonej świecy rozświetla twarze tych, którzy dziś zajrzeli do biblioteki, by porozmawiać o książce. Ten piękny majowy wieczór literaturze poświecili: Krystyna Kościelny, Jadwiga Chirowska, Ewa Smolorz, Maria Sroka, Ewa Wesołek, Grażyna Poważa, Sylwia Malczyk, Mirosław Kosiński, Maria Kalinowska, Marta Izydorczyk, Gabriela Klamka-Szopa i moderator DKK "Dialog" Danuta Dąbrowska-Obrodzka.


Pretekstem do dyskusji był Dom nad Rozlewiskiem Małgorzaty Kalicińskiej.
Jest to pierwsza lektura z gatunku powieść obyczajowa, wybrana do rocznego dyskusyjnego planu przez członków DKK "Dialog". W związku z powyższym nasunęła się refleksja, że tak różnorodny dobór literatury wzbogaca nas intelektualnie i emocjonalnie. Pozwala także na poznanie szerokiego spektrum problemów zawartych każdorazowo w innej, jakże ciekawej formie i treści. To jeden z powodów, dla których warto swój czas oddać lekturze.

Bogata charakterystyka postaci, barwne opisy przyrody, relacje rodzinne, stosunki panujące w pracy, wątki miłosne to elementy, które pozwalają czytelnikowi wejść w sam środek fikcji literackiej. Angażując się emocjonalne, możemy uczestniczyć w radościach
i rozterkach bohaterów. Pozwalamy sobie na zachwyt pięknem mazurskiego krajobrazu. Przedstawione przez autorkę problemy niejednokrotnie dotykają naszych osobistych przeżyć. Natomiast rozmaitość rozwiązań pomaga w rozwikłaniu codziennych życiowych dylematów. Dlatego też treść książki to znakomita motywacja do dialogu, do dyskusji, do rozmowy z drugim człowiekiem.


Wszystkie recenzje na temat książki, którą czyta się z ogromną przyjemnością – pozytywne. Jednakże szczegółowa rozmowa o problemach zawartych w świecie przedstawionym przez autorkę, potoczyła się z dwunastu przeróżnych pozycji.

Wydawałoby się, że jest to powieść, po którą chętniej sięgają kobiety. Nic bardziej mylnego. Mężczyzna dyskutujący z jedenastoma kobietami, chociaż miał nieco inny ogląd sytuacji, również z zainteresowaniem przeczytał książkę. Jako pierwszy zwrócił uwagę na feministyczne poglądy Małgorzaty i przy całej jego sympatii dla głównej bohaterki potrafił ostro skrytykować jej postępowanie względem najbliższych. Przede wszystkim zarzucił Małgorzacie nieuczciwe zachowanie wobec męża. Negatywnie ocenił również ciągłe dostosowywanie się naszej bohaterki do sytuacji panującej w miejscu pracy. Robiła to przecież wbrew własnej woli i tylko dlatego, aby utrzymać swoją wysoką pozycję.


Wszystkie zarzuty, wyartykułowane przez czytelnika pod adresem bohaterki, zostały poparte dość trafnymi argumentami. Kobiety mimo wszystko próbowały bronić stanowiska Małgorzaty, wysuwając na pierwszy plan nieustannie panującą jeszcze teraz - we współczesnym świecie - dyskryminację kobiet. Co niejednokrotnie wymusza takie, a nie inne postępowanie, często niezrozumiałe i nieakceptowane. Zatem kto ma rację? Co jest ważniejsze - uczciwość względem siebie i drugiego człowieka ? Czy też, pomimo wszystko, mamy prawo tłumaczyć zdradę, nawet gdy powodowana jest strachem o utratę stanowiska, bądź też jest wynikiem nieudanego związku? To tylko pytania, które stawiamy po przeczytaniu pewnej części książki.


Ale nie tylko problemy przykuwają uwagę czytelnika. Książka dostarcza nam głębokich wzruszeń. Wspólnie z Małgorzatą opłakujemy śmierć ojca, teściowej i sąsiadów znad rozlewiska. Wspólnie z Małgorzatą próbujemy zrozumieć odejście matki. Uczestniczymy w jej wewnętrznej metamorfozie i poszukujemy romantycznej miłości. Duża dawka humoru pozwala spojrzeć na niektóre sytuacje i problemy z innej, dalszej perspektywy. Członkowie DKK "Dialog" jednomyślnie stwierdzili, że każda przeczytana karta powieści wnika w nasze serca, umysł, duszę oraz sprawia, że identyfikujemy się z jej bohaterami. Pragniemy porozmawiać, podzielić się naszymi spostrzeżeniami, a to oznacza, że warto sięgnąć po Dom nad rozlewiskiem i delektować się zapachem wiosny, smakiem przyrządzanych potraw i miłością - przedstawioną w sposób wyjątkowy, a która jest tematem przewodnim powieści Małgorzaty Kalicińskiej. Dodatkowo w treść książki umiejętnie zostały wplecione przepisy kulinarne, a to sprawia, że czytając angażujemy wszystkie swoje zmysły.

Dyskusja żywa i bogata. Rozbieżność zdań oraz podobieństwo oceny sytuacji, a w konsekwencji końcowy konsensus. Dom nad rozlewiskiem to powieść wielowątkowa, której warto poświęcić swój czas.

Wybierzcie się z Małgorzatą w podróż, która odmieniła jej dotychczasowe życie.
Członkowie DKK "Dialog" życzą Czytelnikom szerokiej drogi i miłego wypoczynku w pensjonacie nad rozlewiskiem…

(nadesłała: Danuta Dąbrowska-Obrodzka - moderator DKK w Rudzie Śląskiej)

wtorek, 24 czerwca 2008

Miejska Biblioteka Publiczna w Siemianowicach Śląskich - spotkanie z Wojciechem Kuczokiem, 30 stycznia 2008 r.

***
30 stycznia 2008 r. o godz. 17.00 Miejska Biblioteka Publiczna gościła Wojciecha Kuczoka. Spotkanie to odbyło się w ramach działalności Dyskusyjnego Klubu Książki (inicjatywy Instytutu Książki z Krakowa oraz koordynatora klubów - Biblioteki Śląskiej). Wojciech Kuczok odwiedził naszą Bibliotekę jako „autor na żądanie”. Moderatorem spotkania była Ewa Hadasz , polonistka (prywatnie przyjaciel biblioteki). Po słowach wstępu na temat twórczości naszego gościa, głos zabrała „gwiazda wieczoru”.

Przybyła licznie publiczność, miała niepowtarzalną okazję usłyszeć spory fragment premierowego, nie wydanego jeszcze dzieła, które światło dzienne w całości ma ujrzeć w okolicach tej jesieni. Tym razem śląskie realia oraz gwarę śląską zamienił Kuczok na góralskie klimaty, jak sam wspominał, zainspirowała go młodopolska poezja Tatr, magia tego miejsca oraz siła ludzi z gór. Sam zresztą spędzał w Tatrach właśnie swoje dzieciństwo podczas wakacji, czy ferii zimowych. Wrażenia po usłyszanym fragmencie są… jak najbardziej pozytywne, zapowiada się ciekawa, barwna opowieść, gdzie autor z doskonałą sobie umiejętnością bawi się słowami, które zdają się płynąć niczym potok. W zaprezentowanym tekście nie zabrakło także poczucia humoru, o czym świadczyła reakcja publiczności, która jak autor skomentował później, reagowała w odpowiednich momentach…

A momenty trzeba przyznać były… również takie wywołujące wypieki na policzkach, ale o tym sza… było mnóstwo pytań od publiczności, dotyczących nie tylko Gnoju, ale i najnowszej książki nad jaką pracuje, a której fragment mogliśmy usłyszeć, były także pytania filmowe - zarówno o Pręgi, jak i na temat najnowszej produkcji Senność, do której scenariusz napisał właśnie nasz gość. Zapytany, czy pisanie scenariuszy stanie się częścią jego stałych zajęć, odpowiedział że Magda Piekorz ma w tym względzie wyjątkowe względy, natomiast z pewnością scenariusze nie wyprą książek, bo mimo chwilowych trudności w pisaniu, jak już pojawia się wena twórcza… słowa płyną, płyną, same… i oby płynęły jak najdłużej, czego i sobie, jak i autorowi z całego serca życzymy.

Zwieńczeniem wieczoru były autografy, zdjęcia, rozmowy, i nie pozostaje nam nic innego jak tylko cierpliwie czekać do jesieni, na nową „górską” powieść autorstwa Wojciecha Kuczoka.





(nadesłała: Patrycja Skorek - moderator DKK w MBP w Siemianowicach Śląskich)

Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Łazach - spotkanie DKK, 24 kwietnia 2008 r.

***
Powieści Paulo Coelho zawierają wiele znakomitych sentencji i przypowieści. Nie brakuje ich również w książce Demon i panna Prym, która była tematem naszego spotkania w DKK, w dniu 24.04.2008 r.


Do małego miasteczka Viscos przybywa nieznajomy mężczyzna gorzko doświadczony przez życie (mafia zabija mu żonę i syna). Mieszkańcy tego miasteczka są znudzeni monotonią codziennego życia, toteż sporą atrakcją dla nich jest przybycie nieznajomego. Jest to człowiek rozgoryczony tym co go spotkało, szukający sensu życia. Za pośrednictwem Chantal Prym – miejscowej barmanki, przedstawia mieszkańcom Viscos propozycję : jeżeli w ciągu tygodnia w tej spokojnej miejscowości zginie jakaś osoba, to mieszkańcy staną się właścicielami 10 sztabek złota, które pozwolą im wieść spokojne życie do końca swoich dni.

Łatwe życie kusi, ale kogo „złożyć w ofierze”? Wybór pada na Bertę – samotną, straszą kobietę. Tuż przed egzekucją panna Prym przekonuje jednak mieszkańców do rezygnacji z egzekucji. Przedstawia im konsekwencje tego czynu. Mieszkańcy Viscos odstępują od egzekucji. I tu zadajemy sobie pytanie : co zwyciężyło – Dobro , czy Strach przez konsekwencjami?

Treść książki była różnie odebrana przez klubowiczki. Jednym się podobała, bo zawiera wiele mądrości, pokazuje prawdę o ludziach, to co myślą, robią, chociaż prawda ta czasem bywa przykra i może spowodować sprzeciw, jeżeli jej nie akceptujemy.
Inne wypowiadały się w taki oto sposób :
„Książka obraża uczucia własne. Człowiek uczciwy nie może być aż tak głupi i zły”,
„ Motyw walki między dobrem a złem powtarza się w powieściach P. Coelho bardzo często… może nawet zbyt często by zaciekawić czytelnika następną powieścią.”

Wszystkie natomiast zadałyśmy sobie pytanie : jak byśmy postąpiły na miejscu mieszkańców Viscos ? Odpowiedź na to pytanie tkwi głęboko w każdym z nas.

(źródło: serwis BPMiG w Łazach - strona DKK)

Miejska Biblioteka Publiczna w Rudzie Śląskiej - KL "Barwy" 9 maja 2008 r.

***
W dniu 9 maja 2008 r. w Saloniku Artystycznym Filii nr 16 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rudzie Śląskiej odbyło się drugie w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy Klubie Literackim "Barwy". W programie znalazły się:

  • spotkanie autorskie Jerzego Obrodzkiego,
  • dyskusja o poezji Ewy Lipskiej – tomik pt. Drzazga,
  • Turniej Jednego Wiersza,
  • Warsztaty Literackie.

Jerzy Obrodzki – plastyk, animator kultury, poeta. Artysta, który szczególnie umiłował malarstwo. Studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Grafiki w Katowicach. Jest też współzałożycielem i prezesem Klubu Literackiego „Barwy”. W „Barwach” stworzył „przystań”, gdzie inspiruje ludzi twórczych do wszelkich poczynań artystycznych, związanych z literaturą i sztuką. Dzięki jego pracy edytorskiej, opracowaniom graficznym między innymi wydano: Zeszyty poetyckie, Almanachy Klubu Literackiego „Barwy” oraz liczne tomiki poezji. Jako artysta Jerzy Obrodzki ma do powiedzenia rzeczy ważne i potrafi znaleźć dla nich ciekawą i zajmującą formułę. W działaniach plastycznych i literackich jest bliski postrzeganej rzeczywistości, nie stroni od konkretu i realności. Bezbłędnie odnajduje i odczytuje w niej pierwiastki liryczne i metaforyczne.

Jerzy Obrodzki jest pracownikiem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rudzie Śląskiej – współzałożycielem i komisarzem Galerii Działań „KREKOT” MBP. Przez dziewięć lat w Galerii „KREKOT” prowadził Warsztaty Plastyczne dla Klas Integracyjnych - klas, które powstały w Szkołach Podstawowych nr 10 i nr 16 w Rudzie Śląskiej. Obecnie prowadzi z dziećmi i młodzieżą „Spotkania ze sztuką”. Twórczość literacka Jerzego Obrodzkiego to niebanalny język i nietuzinkowe metafory. W swojej stylistyce jest rozpoznawalny. Plastyczność wierszy ma ścisły związek z malarstwem. Prawie każdy wiersz widzimy oczami naszej wyobraźni. Natomiast liryka to przekaz męskiego ciepła, intymności i delikatności. Można by się pokusić o stwierdzenie, że jest to „męska poezja liryczna”.


„Artysta plastyk, poeta, animator kultury. Człowiek o wielkiej wrażliwości i rozległości zainteresowań, zaskakujący pomysłami, otwarty na świat i ludzi. Mimo, że każda z uprawianych przez niego form działalności artystycznej i kulturotwórczej zasługuje na szczególną uwagę, nie sposób traktować ich osobno. Tworzą one - uzupełniając i wzbogacając się wzajemnie - pewien ciekawy, oryginalny i tak bliski tym, którzy go znają – świat Jerzego Obrodzkiego. Przez wszystkie lata jest dobrym duchem środowiska literackiego." - tak opisał Jerzego Obrodzkiego Piotr Pilarski.

W "Słowie o Barwach” Jerzy Obrodzi pisze: „…jesteśmy razem, choć różnimy się spojrzeniem na wiele spraw, posługując się wieloma formami wypowiedzi, to nie brakuje nam wrażliwości na piękno i brzydotę, na otaczający nas świat i człowieka. Poprzez pisanie próbujemy wyrażać nasze fascynacje, niepokoje, doznania. A samo pisanie wierszy to raczej bezwarunkowy odruch, nierentowny gest, aby znaleźć odpowiedź na nurtujące nas pytania, by z przelotnych oznak makro-świata, odczytać jego uniwersum i sens własnego istnienia. (…). W dzisiejszym niestety tak bardzo rozwichrzonym systemie wymiany słów – głos poety, wiersz, jest swego rodzaju listem, dialogiem, traktatem, inskrypcją. Formą intymnej rozmowy z czytelnikiem... (…). ...Bo, poezja zarówno jak i etyka chce zmieniać, postrzeganą rzeczywistość, a nie tylko ją kontemplować, czy opisywać”.


Spotkanie autorskie rozpoczęło się punktualnie o 17.30. Salonik Artystyczny z pełnymi nostalgii twarzami poetów i gości, którzy przyszli posłuchać Jurka. Na wstępie powitanie. A wszystkich przybyłych na spotkanie jak zwykle powitała Danka, która przedstawiła prezesa - bohatera wieczoru oraz krótko scharakteryzowała jego dokonania literackie. A prezes w lekkim stresie, na honorowym miejscu, pierwszy raz tak oficjalnie wysłuchał hymnu pochwalnego na cześć swojej osoby. Nawet uwierzyć nie mógł, że usłyszał tyle pochwał pod swoim adresem. Zażenowany i skromny w niskim ukłonie powitał wszystkich, którzy to majowe i słoneczne popołudnie zechcieli poświęcić jego poezji. Czuł się zaszczycony i powoli spokojnym i elektryzującym głosem opowiedział o malarskich pasjach i poetyckiej przygodzie. Po czym zaczął czytać swoje teksty. Na stole leżały almanachy i maszynopisy z wierszami, a także pocztówki przedstawiające pejzaż autorstwa Jerzego. Na odwrocie - wiersz. To wszystko dla gości, na pamiątkę spotkania. Paląca się świeca dodawała poetyckiego blasku.

Po krótkim wstępie, wieczór autorski rozpoczął się na dobre. Popłynęły słowa, ciepłe, nostalgiczne, refleksyjne i filozoficzne. Wszyscy uczestnicy spotkania z wiersza na wiersz coraz głębiej chłonęli każdą wypowiedzianą przez autora metaforę. Po spotkaniu gromkie brawa i oczywiście, jak na wieczór autorski przystało – autografy.

Po spotkaniu, panowie "barwowicze" ustawili stoły i krzesła, tak – by mogli już przystąpić do cyklicznego spotkania "Barw". Kawa kusiła zapachem. Ciasteczka słodziutkie drażniły podniebienie. Mija godz. 18.30. Salonik Artystyczny, barwny od twarzy takich jak: twarz Basi Sładek, Basi Janas, Agaty Lebek, Ani Rokosz, Danki Dąbrowskiej-Obrodzkiej, Marcina Rokosza, Adama Podgórskiego, Jacka Dudka, Krystiana Gałuszki, Piotra Pilarskiego i Jurka Obrodzkiego.

Na początek dyskusja o poezji Ewy Lipskiej - na podstawie tomiku Drzazga.

Ewa Lipska – jedna z najwybitniejszych przedstawicielek poezji współczesnej. Przez wiele lat była pracownikiem polskiej dyplomacji w Austrii. Uhonorowana prestiżowymi nagrodami za twórczość literacką. Uczestniczka międzynarodowych festiwali literackich oraz pobytów stypendialnych (USA, Niemcy). Drzazga Ewy Lipskiej to tomik wierszy, których treści przybliżają czytelnikowi filozofię przemijania i nadejścia nieuchronnej śmierci. Ewa Lipska poprzez ciekawą metaforykę i symbolikę dotyka egzystencji człowieka. Podczas czytania wiersze poetki zapadają głęboko w pamięć podświadomości. Nie wyrecytujemy ich po pierwszym przeczytaniu, ale pewnymi zwrotami chcielibyśmy operować od zaraz. Krótka forma, bogata metafora i niezwykła umiejętność obrazowania. Za pomocą słowa pozwala czytelnikowi wnikać w świat pojmowany i wykreowany przez nią samą – Ewę Lipską. Poetka pisze o ludzkiej samotności, o miłości, przeszłości, która niepokoi. Równocześnie mówi o bliskim i dalekim jutrze - o przyszłości, która ciągle potrafi zaskakiwać. Te wiersze są jak tytułowa drzazga, której ostra obecność boli. Drzazga uzmysławia czytelnikowi prawdę o nas samych, mówi o potrzebie bliskości i potrzebie czułości. Ewa Lipska obserwatorka rzeczywistości i mistrzyni miniatur lirycznych. Członkowie "Barw" gorąco polecają omówiony na spotkaniu tom poezji. Jasne wiosenne wieczory i te jesienne długie z księżycem w tle, sprzyjają kontemplacji i poddaniu się nastrojowi tej metaforycznej rzeczywistości. Miłej lektury!

Konstruktywna dyskusja zakończona jednomyślnością. A to rzadkość w „Barwach”. Ale już po tej debacie o tekstach Ewy Lipskiej teraz po swojemu uśmiechnięci i przygotowani do majowej wymiany kolorowych słów rozpoczynają Turniej Jednego Wiersza. Do turnieju przystąpili: Jerzy Obrodzki, Basia Sładek, Agata Lebek, Marcin Rokosz, Jacek Dudek, Basia Janas i Danka Dąbrowska-Obrodzka.


Wszystkie wiersze zabrzmiały na wielość damskich i męskich głosów. Po wsłuchaniu się w każdy wiersz, chwila zastanowienia i na początek opinie wygłaszane w liczbach. Prezes liczył punkty. Okazało się, że dwa wiersze otrzymały taką samą ilość głosów. Wiersz Jacka Dudka i Jerzego Obrodzkiego. Rozpoczęła się dogrywka. Zwyciężył wiersz Jacka.
Brawa dla zwycięzcy, książka na pamiątkę i dyplom do oprawy, no i oczywiście najważniejsze - uścisk prezesa.

Warsztaty literackie rozpoczęte. Kolorystyka słów jak na palecie. Kolor uderza w biel twarzy. Czerwień rozpala policzki. Pomieszana z łagodną zielenią uspokaja autora omawianego w danym momencie tekstu. Maj nie łagodzi obyczajów, nie ma nic wspólnego z miłością – jeżeli chodzi o Warsztaty, oczywiście. Kto posiada odrobinę niebieskiego temperamentu potrafi zdystansować się do przeciwnika. Komu w żyłach pulsuje ostra koralowa krew nie daje za wygraną.


Więc mieszają się kolory w charakterach "barwowiczów" – czarny z bielą dla kontrastu, czerwień z żółcią dla pomarańczowego smaku. Niebieski z zielenią, jakby niebo i łąka chciały złagodzić uniesioną w górę paletę ostrych wrażeń. Tylko szarości nie pozwolono wejść do saloniku, nawet brązy spokojne w tym dniu, nie miały racji bytu. I tak kolorami majowego piękna weszli "barwowicze" w późny już i czarny wieczór. Wszyscy dodali trochę bieli, by pożegnać się z uśmiechem. Każdy biegnie w swoją kolorową stronę, gdzie pragnie przeżyć spokojnych trzydzieści dni, by 6 czerwca z nowym zapasem barw być i żyć – tak jedynie i w tym specyficznym swoistym rodzaju. Tak jak żyje się przez kilka te godzin - barwnie – a to jest możliwe tylko – w "Barwach”.

(nadesłała: Danuta Dąbrowska-Obrodzka - moderator DKK w Rudzie Śląskiej)

wtorek, 10 czerwca 2008

Miejska Biblioteka Publiczna w Tychach, Filia nr 1 - spotkanie DKK 3 czerwca 2008 r.

***
W dniu 15 maja br. w Filii nr 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tychach odbyło się pierwsze spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Było to spotkanie organizacyjne, mające na celu przybliżenie idei DKK oraz zapoznanie się klubowiczów. Rozmawialiśmy o tym co, gdzie i dlaczego lubimy czytać. Co kieruje naszymi wyborami czytelniczymi.

Na spotkaniu 3 czerwca br. tematem naszej dyskusji była opowieść Andrzeja Stasiuka Dojczland. Jego najnowsza książka – stustronnicowy ciąg podróżniczych impresji o Niemczech - może stanowić kolejny odcinek serii rozpoczynającej się od nieprześcignionej Dukli, przez nagrodzone Nagrodą Nike (2005) Jadąc do Babadag i niedawne Fado, kończąc właśnie na Dojczland.


Książka stanowi nieuporządkowany ciąg obrazów, rozmów, wrażeń z kilku (kilkunastu?) wyjazdów Stasiuka do Niemiec. Jest tam zapraszany jako znany polski literat, tłumaczony i popularny w kraju za Nysą i Odrą. Ból istnienia na niemieckim wygnaniu łagodzi kolejnymi butelkami Jima Beama i czerwonego wina. Nie kryje, że w Niemczech częściej był pijany niż trzeźwy.

Opowieść Stasiuka można otworzyć za każdym razem na innej stronie i tak zacząć czytać, by skończyć w dowolnie wybranym momencie, zamykając książkę bez przejmowania się zakładką. Wszystko to okraszone dużą dawką humoru oraz ciekawymi opisami ludzi, miejsc, zdarzeń.
Jedna z pań uczestniczących w dyskusji mieszkała rok w Niemczech, więc podzieliła się swoimi wrażeniami z pobytu.


Kolejne nasze spotkanie odbędzie się 1 lipca o godz. 16.00. Już czytamy powieść Johna Grishama Niewinny.

(nadesłała: Magdalena Polok - moderator DKK w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tychach, Filii nr 1)

Miejska Biblioteka Publiczna w Tychach, Filia nr 7 - spotkanie DKK 12 maja 2008 r.

***
W dniu 12 maja br. w Filii nr 7 dla dzieci i młodzieży Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tychach odbyło się pierwsze spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki.

Wzięło w nim udział 15 piątoklasistów, którzy przez ponad godzinę prowadzili gorącą dyskusję na temat książki Ala Betka autorstwa Idy Pierelotkin. Książka ta została nagrodzona w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren, zorganizowanym przez Fundację ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom, pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Książka opowiada o przygodach jedenastolatki w szkole, którą opanowała magia. W szkole, do której chodzi Ala Betka, nagle zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Złote rybki spełniają życzenia, a silny wiatr wywiewa nauczycieli na... drzewa. Błyskotliwa i pełna humoru powieść nie unika także trudnych tematów, jak opuszczenie przez rodziców czy niedojrzałość, i tyleż ostro, co zabawnie ukazuje wady dorosłych.








(nadesłała: Gabriela Ferdyn - moderator DKK i kierownik Filii nr 7 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tychach)

środa, 4 czerwca 2008

Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Zawierciu - spotkanie autorskie z Anną Onichimowską, 19 maja 2008 r.

***
W ramach DKK 19 maja 2008 w Filii nr 2 dla Dzieci i Młodzieży MiPBP w Zawierciu odbyło się spotkanie autorskie z Anną Onichimowską.


W spotkaniu udział wzięły dzieci z Miejskich Szkół Podstawowych nr 5, 6 i 8 z Zawiercia (60 osób). Chętnie zadawały pytania autorce o pomysły na książki, co lubi czytać itp. Uczniowie przynieśli namalowane przez siebie ilustracje do książek autorki.


Podczas spotkania pisarka przeczytała kilka fragmentów swoich książek, opowiedziała o najnowszych pomysłach i przedsięwzięciach, w których bierze udział. W najbliższym czasie ma powstać film na podstawie książki autorki. Na końcu autorka chętnie podpisała zebranym książki.


Anna Onichimowska jest autorką ponad 20 książek dla dzieci i młodzieży (m.in. Hera moja miłość, Lot komety, Daleki rejs, Dziesięć stron świata, Zasypianki na każdy dzień miesiąca, Wieczorynki z Wielką Kaczką), laureatką licznych prestiżowych nagród.

(źródło: serwis MiPBP w Zawierciu - strona DKK)

Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Zawierciu - spotkanie autorskie z Izabelą Sową, 12 marca 2008 r.

***
12 marca 2008 r w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki odbyło się pierwsze spotkanie autorskie. Gościem Biblioteki była Izabela Sowa - autorka książek: Smak świeżych malin, Cierpkość wiśni, Herbatniki z jagodami, Zielone jabłuszko dla osób w każdym wieku.


Podczas spotkania pisarka promowała swoją najnowszą książkę Świat szeroko zamknięty. Przedmiotem dyskusji był temat przewodni książki - przemijanie, starość i schyłek życia.


(źródło: serwis MiPBP w Zawierciu - strona DKK)