piątek, 6 lutego 2009

Miejska Biblioteka Publiczna w Rudzie Śląskiej - DKK "Barwy" 5 grudnia 2008 r.

***

TADEUSZ KIJONKA

Dyskusyjny Klub Książki - Klub Literacki "Barwy"
Salonik Artystyczny Filii nr 16

Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Rudzie Śląskiej



Tadeusz Kijonka - absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego - urodził się w Radlinie niedaleko Rybnika, od wielu lat mieszka w Katowicach. Bogaty dorobek twórczy zarówno literacki, jak na polu dziennikarskim sprawiły, że Tadeusz Kijonka jest postacią znaną i cenioną w środowisku twórczym. Wielokrotnie nagradzany i odznaczany, m.in. w roku 1997 Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w roku 2006 srebrnym medalem - Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Tadeusz Kijonka pełni funkcję prezesa Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego w Katowicach, jest kierownikiem literackim w Operze Śląskiej. Należy także do Stowarzyszenia Literatów Polskich. Od roku 1995, jest redaktorem naczelnym czasopisma społeczno – kulturalnego „Śląsk”.

Tadeusz Kijonka - poeta, dziennikarz, poseł na sejm. Gościł w Dyskusyjnym Klubie Książki - Klubie Literackim "Barwy" 5 grudnia 2008 roku. Pierwszy piątek miesiąca - zimowe grudniowe popołudnie. Salonik przygotowany na przyjęcie gości. Na stoliku w szklanym wazonie kwiaty, z porcelanowego świecznika dwie dumnie zapalone świece strzegą klimatu na tę okoliczność.

Dekoracja wnętrza świadczy o tym, że dzisiejszy wieczór będzie wyjątkowy, bo wyjątkowego człowieka będziemy gościć w Saloniku Artystycznym Filii nr 16. Z głośników cicho dobiegają dźwięki muzyki poważnej. Czyżby dzisiaj królowała powaga i dystynkcja? Zobaczymy? Powoli gromadzi się publiczność.


Ci pierwsi zajmują najlepsze miejsca. Przywilej bycia przed czasem. Zbliża się godzina 16.30. W Saloniku zrobiło się gwarno. Miłośnicy słowa snują dywagacje na tematy bliżej mi nieznane. Jako gospodarz placówki wypatruję naszego Gościa.

Jest. Przyjechał. Rozpoczynamy kolejne spotkanie autorskie. Trzy głębokie oddechy, by opanować stres, który towarzyszy mi przed wyjściem do publiczności. Przed oficjalnym rozpoczęciem spotkania - poetycki wstęp. Pan Tadeusz został mile zaskoczony wierszem pt. Erotyk, który przeczytałam i dzięki któremu po wielu latach od napisania tego utworu odżyły w nim dawne wspomnienia. Nawet nie przypuszczałam, że tym tekstem sprawię Panu Tadeuszowi tak miłą niespodziankę.

EROTYK

Przed wiatrem liści nie obronisz

Nie znikną oczy w gąszczu rzęs

Świetlne doliny twoich dłoni
Słoneczny rozsypują kurz


Przed nocą z światłem nie uciekaj
Przede mną nie osłaniaj ust

Cień ust uniesiesz na powiekach

W rozległy niepowrotny sen


Światem się zimnym nie przerażaj

Jest w oczach łez wilgotne ciepło

To nic, że kiedy płyną twarzą

Słowa zduszone w gardle krzepną


Tadeusz Kijonka


I po wysłuchaniu swojego tekstu w mojej interpretacji, Pan Tadeusz spontanicznie i na gorąco opowiedział nam co, kiedy i dlaczego.



To niezaplanowane zdarzenie sprawiło, że w dwie sekundy stworzył się niepowtarzalny klimat. Po tej pierwszej wspominkowej i ciekawej opowieści naszego gościa wróciłam do scenariusza i zwróciłam się do publiczności:

Mówi, że bez Śląska byłby człowiekiem innej tożsamości.
Bez jego poezji my bylibyśmy ubożsi o duchowe doznania.

Bez jego pracy dziennikarskiej nie poznalibyśmy wielu ważnych spraw dotyczących historii naszego regionu.
O kim mowa?

Drodzy Państwo Powitajmy gościa dzisiejszego wieczoru.

Pan Tadeusz Kijonka.


Na powitanie - brawa.


Następnie wygłosiłam kilka zdań o Panu Tadeuszu Kijonce, by wszystkim słuchaczom przybliżyć jego sylwetkę. Jeszcze parę szczegółów o idei powstania DKK. Tym, którzy już wszystko na ten temat wiedzą i którzy sobie wiadomości. Mam nadzieję, że swoją wiedzę przekazują i będą przekazywać innym. Tym, którzy przybyli do Saloniku Artystycznego Filii nr 16 po raz pierwszy należała się krótka informacja o Dyskusyjnych Klubach Książki.

Po tych niezbędnych formalnościach pora rozpocząć tę najważniejszą część spotkania autorskiego. Czas na pytania.


I odpowiedzi.


Tadeusz Kijonka - serdeczny i uśmiechnięty - od samego początku zdobył sobie zaufanie publiczności, która była zainteresowana wieloma aspektami dotyczącymi tak życia artystycznego, jak i zawodowego. Po pierwsze ciekawiło nas, w jaki sposób i z tak wspaniałym efektem można pogodzić wielość pełnionych przez Pana Tadeusza funkcji. Odpowiedź była prosta, a recepta do zrealizowania tylko dla wybranych. Trzeba kochać to, co się robi, zrezygnować z własnego wolnego czasu i mieć wsparcie rodziny. Jakże to oczywiste. Ale mimo tej oczywistości dla większości trudne do zrealizowania.

Tadeusz Kijonka mówi, że bez Śląska byłby człowiekiem innej tożsamości. Nie miałby tak wyrazistego postrzegania spraw społecznych, jakie ma i nie miałby żony Ślązaczki, czyli nie powiodłoby mu się w życiu tak, jak powiodło. To wyjątkowo ciepłe słowa. A przytoczenie tejże wypowiedzi spowodowało, iż z niezwykłą szczerością i otwartością opowiadał o swoim życiu prywatnym, o kolejach losu oraz o twórczej i bogatej drodze artystycznej. Zaimponowała nam ogromna wiedza historyczna, a historia dość często wplatała się w jego losy. Z zadziwiającą erudycją i elokwencją Pan Tadeusz snuł dywagacje na ważne i interesujące publiczność tematy.


Przyznał, iż niezwykłe miejsce w jego karierze dziennikarskiej odegrał i nadal odgrywa miesięcznik „Śląsk”. Od 1995 roku - od momentu założenia czasopisma - jest przecież jego redaktorem naczelnym. Miesięcznik „Śląsk” to czasopismo wyjątkowo bogate tematycznie, chętnie czytane nie tylko przez użytkowników bibliotek. Z niezwykłą pasją mówił także o idei powstania i działalności Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego. Mielibyśmy jeszcze szereg pytań do naszego gościa, jednakże najważniejszą częścią spotkania z Tadeuszem Kijonką była jego twórczość poetycka.

I rozpoczął się wieczór poezji.



Wiersze o niesamowitej filozoficznej głębi emanowały ciepłem i nieskazitelnym klimatem przedświątecznych rozważań. Spokojny tembr głosu autora wprowadzał słuchaczy w bezmiar pozytywnych emocji. Przekonaliśmy się, jak ważne miejsce zajmuje poezja w sercu Tadeusza Kijonki.

A po spotkaniu - komentarze publiczności. Każdy wymiar wiersza czytanego przez samego autora wchodził niemal pod skórę. Ktoś inny zauważył, że myśl jest zaczerpnięta
z samego wszechświata. I w tym momencie chciałoby się zagarnąć te wszystkie metafory i zachować je w pamięci.

Ale tak się złożyło, że czas ma w pamięci także nas. Minęła kolejna chwila duchowego zauroczenia, która jednak mimo swego upływu w nas pozostanie.
W poetyckim klimacie pora zakończyć ten grudniowy ciepły wieczór. Zatem czas na finał. A to oznacza, że kolejny portret w obecności miłośników słowa podpisze Tadeusz Kijonka. Portret namalowany przez mistrza Obrodzkiego wzbogaci galerię Saloniku Artystycznego Filii nr 16. Użytkownicy biblioteki od roku spoglądają na portret Janusza L. Wiśniewskiego, podpisany własnoręcznie przez autora S@motności w sieci. Od dwóch tygodni zerkają na portret Izabeli Sowy, z podpisem pisarki i maleńkim rysunkiem sowy. A teraz 5 grudnia 2008 roku portret podpisuje Tadeusz Kijonka. Zobaczmy ten niecodzienny moment, który już po raz trzeci ma miejsce w Saloniku Artystycznym.



Oczywiście przy ceremonii, bo fakt ten można tak górnolotnie nazwać, asystuje autor tychże portretów - Jerzy Obrodzki.

Pozostał jeszcze czas na podziękowania za wspaniały wieczór. W słowa te wplecione zostały kwiaty i gromkie brawa.


Głęboki ukłon skierowałam także w stronę publiczności, która jak zawsze była wspaniała. A ponieważ miałam zaszczyt i przyjemność poprowadzić kolejne spotkanie, to na zakończenie poetycka dedykacja dla wszystkich. A poetycka dedykacja wpisała się w konwencję spotkań autorskich.


*** zmieniamy się / jak rysy twarzy / lecz przytuleni / wygrzewamy zimy a wszystko biegnie / w swoja stronę / której czasem / nie da się / nazwać za każdym razem / uczymy się początku / jak zaczerpnąć dni / na wspólny stół by spełnił się nasz / każdy szczegół / jak oprzeć o siebie / myśli by spokojni o sekundę / żyć godzinami / jak dostrzec / wielokrotność zieleni na jednym spadającym / liściu.

Życząc tej wielokrotnej zieleni, nawet wtedy, gdy zasieją już śniegiem, pożegnałam publiczność.

Jeszcze wpis do pamiątkowej księgi
...


I tak w doskonałych nastrojach goście rozchodzą się do domu, by tam w zaciszu ulubionego miejsca jeszcze raz przeżyć to, co nazywamy duchową ucztą.



A w Saloniku pozostają "barwowicze", ponieważ jest to pierwszy piątek miesiąca i czeka nas kolejne poetyckie „nabożeństwo”. Zapraszam na dyskusję o poezji, na comiesięczny Turniej Jednego Wiersza i Warsztaty Literackie. To już za chwilę. Trzeba tylko ustawić stoły i krzesła.

Jako moderator Dyskusyjnych Klubów Książki zapraszam do Saloniku Artystycznego na kolejne dyskusje, które toczymy w Dyskusyjnym Klubie Książki "Dialog" w każdy trzeci piątek miesiąca oraz w Dyskusyjnym Klubie Książki – Klubie Literackim "Barwy" – w każdy pierwszy piątek miesiąca. Z niecierpliwością czekamy na twórców - pisarzy i poetów, którzy będą gościć na spotkaniach autorskich w roku 2009.


Zapraszam. Już drzwi otwieram na oścież, już suto zastawiam stoły, już ustawiam krzesła. Z otwartą książką na Was – czekam.


Danuta Dąbrowska-Obrodzka


Brak komentarzy: