wtorek, 10 lutego 2009

Miejska Biblioteka Publiczna w Rudzie Śląskiej - spotkanie DKK "Barwy" 5 grudnia 2008 r.

***


Dyskusyjny Klub Książki

Klub Literacki "Barwy"

Salonik Artystyczny Filii nr 19
Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Rudzie Śląskiej
5 grudnia 2008 r.


Salonik Artystyczny Filii nr 16 przygotowany do comiesięcznej ceremonii - dyskusji nad poezją. Jest tuż po 18.00, jesteśmy pod wrażeniem spotkania z Panem Tadeuszem Kijonką. Jeszcze kilka komentarzy na gorąco i rozpoczynamy nasze „barwowiczowe” cykliczne spotkanie.

Dziś dalsza część dyskusji o Pełnym morzu Wojciecha Bonowicza. Nie wszyscy w miniony listopadowy wieczór dołączyli do dyskusji na temat wierszy tego autora. Daliśmy sobie miesiąc, by przygotować się do dalszej rozmowy na powyższy temat. A przypomnę, że odczucia były bardzo różne.

Głosy pozytywne i negatywne prześcigały się w wyliczaniu argumentów. Wojciech Bonowicz wśród dyskutantów znalazł wielu zwolenników. Jednakże nie zabrakło głosów krytycznych. Nie każdy w pełni zaakceptował zarówno klimaty jak i tematykę, poruszaną w wierszach. Mówiliśmy także o formie i języku. Przedyskutowany był niemal każdy poetycki utwór. Wnikliwa analiza i ożywiona polemika. W „Barwach” ścierają się różne poglądy dotyczące postrzegania współczesnej poezji.




Po tej pełnometrażowej i intrygującej dyskusji, która i tak nie doprowadziła do ujednolicenia zdania na temat Pełnego morza, pora na Turniej Jednego Wiersza. Czas walki na nasze słowa, które w zależności od swojego sąsiedztwa nabierają oryginalnego znaczenia i nietradycyjnej jakości. Do grudniowego turnieju przystąpili. Marta Bociek. Barbara Janas, Beata Bigos, Katarzyna Kukiełka, Jacek Dudek, Józef Lipski, Krystian Gałuszka, Konrad Małek. Każdy z uczestników najlepiej jak potrafi przeczytał na głos swój wypielęgnowany i wygładzony tekst. Wszyscy wsłuchani w odkrywczą wymowę każdego wyrazu.

Gdy drżące głosy umilkły, słuchacze przystąpili do indywidualnego czytania tekstów. A to, że mamy wgląd do każdego zaprezentowanego wiersza, pozwala nam, chociaż na krótkie to wszakże bardzo osobiste obcowanie z poezją. Po przemyśleniach rozpoczynamy jawne głosowanie. Każdy może wybierać trzy teksty i mając do dyspozycji trzy punkty wydaje swój werdykt. Wierzcie mi, to niezwykle trudna sztuka wyboru. Ale wybieramy. Prezes Jerzy przy każdym imieniu i nazwisku autora stawia odpowiedni znak, a tuż po głosowaniu liczy – czasem do trzech, czasem do pięciu, do siedmiu. Różnie. I policzył. „Prezesowskim” głosem oznajmia „literackiemu światu”, że wierszem miesiąca został tekst Barbary Janas.

Głębokie oddechy na rozładowanie emocji, uśmiechy na ustach te w górę i te w dół przegranych. Ale nikt nie daje po sobie znaku smutku, że to nie on został grudniowym laureatem. Gromkie brawa dla Basi.



Jednakże Laureatom wcale nie jest tak wesoło. Świadomi, że za moment rozpocznie się burza. Ale zanim nastąpi to przed piorunami i błyskawicą kolejne – trzecie czytanie, a następnie dysputa zwana warsztatami. Teraz będziemy przymierzać naszą percepcję do zrozumienia każdego słowa, wersu, itd. Te, które stoją w szeregu na baczność, staramy się połamać, a te, które skaczą frywolnie przywołujemy do porządku. Wszystko tylko po to, by jak najlepiej dotarł do nas każdy przeczytany wiersz. Rzecz jasna do każdego indywidualnie. Wiadomo - to, co podoba się Jackowi, Konrad nie zaakceptuje. Mirka dyskutuje tylko i wyłącznie we swoim „obyczaju”. Basia próbuje rozgryźć każdego autora, Krystian mówiący przecież zawsze w swoim imieniu – „aczkolwiek” i tak chce mieć rację. A zdawałoby się, że mówimy w jednym - tym samym języku, jednakże tak różnorodnie, że czasem niełatwo zrozumieć siebie nawzajem. A Poezja nie jest wieżą Babel – A jednak!

Ale ta różnorodność słów jest tym, co pozwala żyć „Barwom” od tak długiego już czasu. W wierszach nam „barwowiczom” jest misternie. Dosypujemy sobie do życia świętą sól, tak jak tę jodowaną do smaku. Nie odżegnujemy się także od cukru i na poetyckim miejscu znalazł się tort.



Słodki smak jednoczy wszystkich. Tort własnoręcznie przygotowany przez żonę Józka. Józek znów obchodził swoje święto, która przypada na dzień 4 grudnia. Tort pokroiła Asia - najmłodsza uczestniczka dzisiejszego spotkania.


Po dotknięciu słodkich strun zmysłów, żegnamy się, życząc sobie nawzajem bez poetyckich uniesień - tak tradycyjnie Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.



Do "Barw" wracamy już w styczniu, tym razem w drugi piątek. Zapraszamy na spotkanie autorskie z Barbarą Sładek, na dyskusję o poezji Adama Zagajewskiego oraz jak zwykle na Turniej Jednego Wiersza i Warsztaty Literackie. Zatem do zobaczenia.

Danuta Dąbrowska-Obrodzka, moderator DKK w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rudzie Śląskiej

Brak komentarzy: