piątek, 30 maja 2008

Miejska Biblioteka Publiczna w Rudzie Śląskiej - DKK "Dialog" 18 kwietnia 2008 r.

***
18 kwietnia w Saloniku Artystycznym Filii nr 16 MBP w Rudzie Śląskiej, w jedenastoosobowym gronie dyskutowano nad książką Wiktora Pielewina Święta księga wilkołaka.
Wiktor Pielewin to jeden z najwybitniejszych pisarzy rosyjskich, współczesnego pokolenia. Swoją Świętą księgą wilkołaka spowodował żywą dyskusję wśród uczestników kwietniowego spotkania DKK "Dialog". Większość dyskutantów orzekła, że jest to książka na pograniczu fantastyki, w której umiejętnie wplatane dogmaty filozoficzne niezwykle wzbogaciły jej treść i przesłanie.

Główne postaci przedstawione w książce, przeniesione z nierealnego świata do współczesności, celnie diagnozują realia rosyjskiego społeczeństwa XXI wieku. Sięgając do chińskiej baśni, Pielewin zespala elementy chińskiej demagogii, buddyzmu, mistycyzmu z elementami popkultury. Nadaje cechy kobiety lisicy, która jest luksusową prostytutką, a między wierszami kobiecie przypisuje cechy lisicy, zaś wilkołakowi rzuca na grzbiet męskie generalskie ubranie i nakłada maskę człowieka.

Słowami bohaterów, Pielwin wyraża swoje literackie opinie: "Wartość książki nie polega na tym, ile osób ją przeczyta. Genialność Giocondy nie zależy od tego, ilu zwiedzających przejdzie obok niej w ciągu roku. Wielkie dzieła mają mało czytelników, bo czytanie ich wymaga wysiłku. Ale właśnie z tego wysiłku rodzi się wrażenie artystyczne. Literacki Fast food nigdy nie zaoferuje ci nic takiego."

Członkowie DKK "Dialog" biorący udział w dyskusji zachwycili się sposobem ujęcia tematu, jak i erudycją pisarza. Książkę czyta się w sposób niezwykły, ponieważ pisarz wymaga od czytelnika nie tylko znajomości filozofii i orientacji we współczesnym świecie, ale także znajomości literatury. Nawiązuje do Mistrza i Małgorzaty M. Bułhakowa, Ulissesa J. Joyca, Lolity W. Nabokova, co niezwykle wzbogaca zarówno samą treść książki, jak i wszystko to, co pisarz chciał przemycić i zakamuflować.

Świętą księgę wilkołaka można polecić nie tylko czytelnikowi, który porusza się z lubością w literaturze fantastycznej, ale każdemu, kogo interesuje współczesny świat, jego problemy i zagrożenia. Każdemu, kto przez pryzmat rzeczywistości i lustra zainteresowany jest charakterem człowieka, który mogą zdominować określone cechy zwierzęce. Książkę można polecić każdemu, kto przedkłada emocje związane ze sztuką miłości ponad sprawy polityczne, zostawiając je jedynie jako tło odwiecznej prawdy - potrzeby uczucia, jaka towarzyszy człowiekowi przez wieki i pewnie zawsze będzie stanowić jeden z najważniejszych wątków w literaturze.


Wiktor Pielewin: "Każda kobieta ma w sobie lustro od urodzenia ustawione pod określonym kątem i cokolwiek łgałby na ten temat przemysł kosmetyczny, zmienić tego kąta nie sposób. Natomiast my lisice, możemy regulować kąt nachylenia swojego lustra w bardzo szerokim zakresie."

Po tej lekturze wszyscy jesteśmy bogatsi. Przeczytajcie – warto!

(nadesłała: Danuta Dąbrowska-Obrodzka, moderator DKK w Rudzie Śląskiej)

Brak komentarzy: